Adam Kropiwiec - wiersze i przekłady

Home / O nas / Adam Kropiwiec - wiersze i przekłady

Adam Kropiwiec
Podwójne szczęście

Moi kochani, mam
wielkie szczęście
kochać ziemię łotewską
i polską ojczystą.

Podobne do siebie
są kwiaty, drzewa i ptaki,
kobiety, mężczyźni i dzieci
na ziemi łotewskiej
i w Polsce ojczyźnie.

Będę całować łaskawe ręce
łotewskiej mejtene,
polskiej panience.
To jest moje
podwójne szczęście.

Będę się modlił
stojąc prężnie
na ziemi łotewskiej
i w Polsce ojczyźnie.

Wrogowi nie oddam swoje
szczęście,
nie ziemi łotewskiej,
nie Polski ojczyzny.

Kiedy umrę na ziemi łotewskiej,
odwieźcie do Polski Ojczyzny.
Na płycie napiszcie:
„ Podwójne miał szczęście
na ziemi łotewskiej
i w Polsce Ojczyźnie”.

Adam Kropiwiec


Adam Kropiwiec
moje wiersze i przekłady

Adam Kropiwiec
Piękność
Tatjanie M.

Gdyby zebrać wszystkie kwiaty ziemi
Najpiękniejszą wśród nich
Będziesz Ty.

Jak wyjaśnić
Tłumaczenie z J.Druninej

Jak wyjaśnić ślepemu,
ślepemu jak noc, z urodzenia,
radość wiosennych barw,
tęczę przejaśnienia?

Jak wyjaśnić głuchemu,
jak noc głuchemu z urodzenia,
dźwięk wiolonczeli miły
czy grom pioruna uderzenia?

Jak wyjaśnić biednemu
jak ryba urodzonemu bez kości,
tajemnicę ziemi cuda,
co zwie się miłością?


Dzisiaj nie umierają
Tłumaczenie z J.Druninej

Dzisiaj nie umierają z miłości.
Wesoły i trzeźwy nasz świat,
Tylko pada hemoglobina we krwi
Bez przyczyny człowiekowi,
Nie dobrze tak.

Dzisiaj nie umierają z miłości,
Choć serce bije nie równo nocami
Ty pogotowia nie wzywaj mi.
Lekarze przyjdą i wzruszą ramionami.
Dzisiaj nie umierają z miłości.

Dwa żagle
Tłumaczenie z J.Anienskiego

Nawiśnie płomienny znój.
Czy pieniąc się rozchodzą fale.
Dwa żagle łódki jednej
Oddechem napełnione wielkim.

Nasze marzenia burza zlała.
My śnimy bezmyślnymi snami.
Lecz milczący los linię cienką
Nakreślił między nami.

W noc bezgwiezdnego południa,
Gdy tak swobodnie i ciemno,
Płomennie się dotknąć, jeden drugiego
Jedynie dwóm żaglom, nie wolno.

Ty blisko
Tłumaczenie z J.Druninej

Ty blisko, i wszystko piękne
Deszcz, morze i wiatr.
Piękny letni wieczór.
Dziękuję ci, mój luby,
Za to, że jesteś na świecie.

Dziękuję ci za te usta,
Dziękuje ci za te ręce,
Dziękuję ci, mój luby
Za to, że jesteś na świecie.

Ty blisko.
Przecież mogliśmy się
Nigdy nie spotkać więcej.
Jedyny mój, dziękuję ci
Za to, że jesteś na świecie.

Żebrak
Tłumaczenie z poezji M.Lermontowa

U wrót świątyni
Stał prosząc  zmiłowania
Żebrak schudnięty, ledwo żyw
od głodu, zimna, załamania.

Kawałek chleba prosił on.
Łzy ciekły mu od wielkiej męki.
Ktoś kamień włożył
Do jego wyciągniętej ręki.

Miłości prosiłem twej
Ze łzami w oczach i w udręce.
Prosiłem, płacząc w chwili złej,
Jak żebrak wyciągając ręce.

Татьяне
Когда мне руки ломали бесы,
Ты плача бежала, не зная куда.
Я знаю, ты в церквях ставила свечи
За свободу мою и любовь.
***
Думал, что тебя не увижу.
С бесами бороться не смог,
Людей любя – их ненавижу.
С надежды меня сбили, как с ног,
За решёткой сидел, как преступник.
Сбежать к тебе я не смог.
Сейчас я спокоен и свободен,
Не свожу с тебя своих глаз.
Персик мой, прекрасный в природе,
Пожелай, чтобы наш огонь не погас.
***
Говорить тебе я хочу прекрасные речи.
На руках перенесу PRZEZ SWIAT
Пусть молча горят наши свечи.
За Веру, Надежду, Любовь.
***
Если б жизнь отгадать как мелодию,
И вернуть её назад.
Смотрел бы я в зеркало, как в воду,
Кувшинки тебе даря
***
Ты снишься мне часто ночами,
И вижу твой ласковый взгляд.
Тебя зову Татьяна! Татьяна!…
Я просто – влюблённый –
Адам.

РИГА 18.02.1977 21.00

НЕ ГРУСТИ

ТЫ НЕ ГРУСТИ, ПРЕКРАСНАЯ,
ЗА ТЕБЯ Я МОЛЮСЬ ПО УТРАМ И ВЕЧЕРАМ.
ТЫ НЕ ПЛАЧ, ПРЕКРАСНАЯ,
Я ТЕБЯ НЕ КОМУ НЕ ОТДАМ.
***
НАМ МНОГО ЛЕТ ОСТАЛОСЬ,
ЧТОБ ЖИЗНЬ ПЕРЕЙТИ.
НЕ ДУМАЙ ПРО УСТАЛОСТЬ –
НАША ВЕСНА ВПЕРЕДИ.
***
ПОЕДЕМ В КРАЙ ДАЛЁКИЙ,
ЦВЕТОВ КРАСИВЫХ НАРВУ.
МАКИ, РОМАШКИ К НОГАМ ТВОИМ ПРИНЕСУ.
***
ОТ СЧАСТЬЯ ТЫ БУДЕШЬ СМЕЯТЬСЯ,
ЦВЕТОК ПРЕКРАСНЫЙ МОЙ.
ПРОШУ, НЕ ПЛАЧЬ, НЕ ГРУСТИ,
Я НАВСЕГДА ОСТАНУСЬ ТВОЙ.